Libiążanie już od 30 minuty grali w osłabieniu, bon czerwoną kartkę, w wyniku dwóch żółtych, otrzymał Szymon Grzywa.
Janinie dopiero za drugim podejściem przyznano gola, bo wcześniej bramkarza oszukał Piotr Witoń, ale jego gol nie został uznany.
_- W drugiej połowie mieliśmy grać uważnie w obronie, szukając szczęścia w kontrze. Niewiele brakowało, a udałoby nam się to zrealizować _– powiedział Marcin Spuła, trener Janiny.
Stryszawianie atakowali, trafiając w słupki i poprzeczkę libiąskiej bramki, ale dopięli swego. Sukces był tym cenniejszy, że zagrali bez doświadczonych Tomasza Świerkosza i Jana Pietrusy. Jednak młodzież wzięła na siebie ciężar odpowiedzialności za wynik.
Jałowiec Stryszawa – Janina Libiąż 1:1 (0:1)
0:1 Kmiecik 34, 1:1 Bizoń 88.
Sędziował: Przemysław Greń (Oświęcim). Żółte kartki: Grzywa (dwie), Szlęzak (dwie), Ficek, Szafran, Górka, Bielawski – Jodłowiec. Widzów. 200.
Jałowiec: Pająk – Bizoń, Elżbieciak, Bach (46 Brytan), D. Bachorczyk – P. Bachorczyk, Jodłowiec, Sermak (46 Pindel), Polak – Kardaś, Głuszek (46 Iciek)
Janina: - Księżarczyk – Szafran, Dukała, Górka, Grzywa – Rupa (86 Domżał), Wierzba (75 Bielawski), Szlęzak, Ficek – Kmiecik (61 Patyk), Witoń.
Liderująca w IV lidze Soła po męczarniach pokonała broniący się przed spadkiem krakowian.
Wyrównał Domański, zamieniając na gola zagranie z kornera przez Cygnara. Potem Janeczko popisał się płaskim strzałem, a wynik ustalił Cygnar, wykorzystując karnego. Wcześniej sam był faulowany od Jatczaka.
Soła Oświęcim – Borek Kraków 3:1 (1:1)
0:1 Pachacz 35, 1:1 Domański 42, 2:1 Janeczko 82, 3:1 Cygnar 90+2 karny.
Sędziował: Lucjan Stolarz (Brzesko). Żółte kartki: Janeczko, Skrzypek, Wadas. Widzów: 200.
Soła: Talaga – Sałapatek, Skrzypek, Wadas, Domański (46 Gleń) – Stanek (76 M. Nowak), Cygnar, Jamróz, Janeczko (90 Cienkosz) – Jasiński (65 Stróżak), Niewiedział.
Borek: Pitala – Sawczuk, Bagnicki, Jatczak, Popowicz – Basista (55 Borowski 90+3 Seroka), Gadziński, Dąbrowski, Anton (70 Tatara) – Pachacz, Filipek.
Przeciszowianie porażką u siebie najprawdopodobniej podpisali na siebie degradację, choć – jak zapewnia ich trener Łukasz Płonka – w dwóch kolejnych meczach na własnym boisku będą walczyć o pełną pulę.
- Podjęliśmy ryzyko, bo w naszej sytuacji w lidze interesują nas tylko zwycięstwa. Jednak trzebinianie pokazali się jako dobrze zorganizowana drużyna – ocenił Łukasz Płonka.
Przeciszovia – MKS Trzebinia Siersza 0:2 (0:1)
0:1 Kalinowski 33, 0:2 Smoleń 70.
Sędziował: Michał Krzyżak (Kraków). Żółte kartki: Przybyła, Bartula, T. Całus – Juraszek. Widzów: 100
Przeciszovia: Oczkowski – Gawęda, Trawkowski, Skrobacz, Szafraniec – Romanek, Bartula, Poręba (46 K. Całus), Przybyła – Bartuś, T. Całus.
MKS: Gielarowski – Sieczko, Ołownia (62 Wojdyła), Kalinowski, Domurat – Juraszek, Lickiewicz (46 Smoleń), Rolka (72 Kukla), Giermek – Muras (62. J. Pająk), P. Szczepanik
W ostatnim meczu: Karpaty Siepraw – Górnik Wieliczka 3:2 (1:1).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?