W Dzień Dziecka oświęcimianie nie siedzieli w domach, razem z dziećmi wyszli na ulice. Do lodziarni ustawiały się kolejki. Na rynku pełno było ludzi. Wielu w ten dzień poszło z dziećmi na rowery, rolki i spacery.
Tyle ludzi i gwaru w Oświęcimiu nie było od wielu miesięcy. Najpierw zima a potem epidemia koronawirusa zniechęciły do wyjścia z domów. W Dzień Dziecka mało kto o tym pamiętał.
- To wyjątkowy dzień, niech moje wnuki znów poczują się beztrosko - mówi Maria Bochenek, która z Olą i Sebastianem była na lodach na rynku. Babcia stała w kolejce, dzieciaki hasały po płycie.