Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lampka wina - tak. Papierosy - absolutnie!

Redakcja
Joanna Urbaniec
Jeszcze kilkanaście lat temu problem zawału dotyczył osób po 45. roku życia. Teraz zawał to sprawa już nawet 25-latków, bez względu na płeć. O tym, jak nie zostać młodym zawałowcem, mówi doktor Bartłomiej Guzik.

Coraz więcej słyszy się o młodych zawałowcach. To nowe zjawisko czy jesteśmy po prostu bardziej świadomi?
To, że jesteśmy bardziej świadomi, to jedno. Ale faktycznie, zawał dotyka coraz młodszych osób. To wynika z charakteru tej choroby - jest ona chorobą cywilizacyjną. Oczywiście rozwój cywilizacji ma swoje ogromne plusy, ale także minusy w postaci właśnie takich konsekwencji dzisiejszego trybu życia. Teraz choroba niedo-krwienna serca jest, według Światowej Organizacji Zdrowia, główną przyczyną zgonów. Wcześniej były to nowotwory. Niestety, nie wynika to ze zmniejszania się liczby nowotworów, tylko ze zwiększania liczby chorych na serce.

Co ma na to wpływ?
Zmienił się styl życia. Żyjemy szybciej, mamy więcej problemów, stresów. Zmienił się również nasz sposób odżywiania. To, co kupujemy i jemy, pozostawia wiele do życzenia. Dużo czasu przeznaczamy także na obowiązki zawodowe, przez co nie mamy chwili na relaks ani na aktywność fizyczną, tak ważną dla zdrowia.

Wymieńmy wszystko po kolei. Najpierw dieta.
Właśnie, to jest ważne - nie powinno się stosować diety! Często nie przynosi żadnych korzyści, a następujący po odchudzaniu efekt jo-jo jest sporym problemem. Kluczem nie jest dieta, ale zdrowy sposób odżywiania - dużo warzyw, owoców, błonnika, pokarmów mało przetworzonych. Czyli wzorce z diety śródziemnomorskiej, gdzie produkty są albo grillowane, albo surowe. Tego nie ma w polskiej kuchni, gdzie króluje bigos i zupy - wszystko rozgotowane, o dużej kaloryczności. Przydatnym wskaźnikiem jest indeks glikemiczny, czyli ilość cukru, jaką jesteśmy w stanie wydobyć z pokarmu. Na przykład surowa marchewka ma bardzo niski indeks, a ugotowana już znacznie wyższy. Powinniśmy na to zwracać uwagę.

Fast foody?
To są pokarmy przygotowywane z półproduktów, które już dlatego są gorszej jakości. Dodatkowo przygotowuje się je na głębokim oleju. Nawet dodawane do fast foodów warzywa są raczej symboliczne i wątpliwej jakości. Taki posiłek daje nam ogromny ładunek energetyczny, dużo węglowodanów, które co prawda są potrzebne, ale tylko kiedy podajemy je organizmowi w zbilansowany sposób.

Wysiłek fizyczny pomaga zapobiegać zawałowi?
Jak najbardziej, ma ogromne znaczenie! Nie chodzi tu o wyszukane sporty wyczynowe, ale choćby intensywny spacer, jazdę na rowerze, bieganie. Ważne, żeby robić to codziennie. Pamiętajmy, że jeśli wysiłek jest zbyt łagodny, to nie przyniesie efektów. Jeśli codziennie choć trochę się spocimy, to przyniesie nam to korzyść dietetyczną, poprawimy nasz metabolizm, obniżymy cholesterol i ciśnienie tętnicze krwi. Same korzyści!

Są sporty, które są mniej polecane od innych?
Tutaj znowu musimy na to patrzeć indywidualnie i wszystko robić z głową. Jeśli biegamy wyczynowo, zawodowo - jest to nieszkodliwe. Jeśli jednak jesteśmy otyli, to bieganie bardzo źle wpłynie na stawy biodrowe, przeciążając je. Z kolei dużo osób trafia do nas na oddział z kortów tenisowych.

Dlaczego?
To są najczęściej ludzie, którzy cały tydzień siedzą za biurkiem, palą papierosy, a w sobotę rano wstają i idą na kort. Tam starają się pokazać, jacy są wysportowani i w którymś momencie dostają zawału. Tenis charakteryzuje się tym, że do piłki trzeba dobiec, a później się zatrzymać, czyli ten wysiłek jest impulsowy. Wszystkie sporty tego typu są niebezpieczne dla pacjentów dużego ryzyka. Oczywiście warto grać w tenisa, ale trzeba być wcześniej przygotowanym kondycyjnie. Dla większości jest ważne, aby zmęczenie, wysiłek narastały stopniowo, wówczas wszystko będzie w porządku.

Papierosy są naprawdę tak szkodliwe?
To jest udowodnione od bardzo wielu lat. Potwierdzają to niezliczone badania naukowe i obserwacje. Wiemy to ponad wszelką wątpliwość. Mniej badań mamy o e-papierosach, ale wszystko wskazuje na to, że są równie szkodliwe.

A alkohol?

Polskie Towarzystwo Kardiologiczne podaje, że jedna lampka wina dziennie jest wręcz zalecana. Oczywiście nadmierne picie jest szkodliwe.

Co jeszcze może wywołać zawał w młodym wieku?
Choroby. Na przykład cukrzyca, która przez wiele lat była traktowana po macoszemu, ale teraz poświęca się jej bardzo dużo uwagi.

Jak to jest z tym dzisiejszym pracoholizmem? On zwiększa ryzyko zawału?

Nie chodzi nawet o pracę czy przepracowywanie się, ale o intensywność życia. W pracy łatwiej jest być narażonym na stres, który zwiększa się z dnia na dzień.

To jak powinien wyglądać relaks, chwilowe zwolnienie tempa?
To jest kwestia indywidualna. Czasami jedna godzina snu jest lepsza niż 8 godzin przespanych w stresie . Mam kilku pacjentów, którzy zmagają się z takim problemem. Mają firmy, zatrudniają przynajmniej kilkunastu pracowników i żyją w przeświadczeniu, że nie mogą wyłączyć telefonu, bo coś może się stać pod ich nieobecność. Oni śpią po 8 godzin, ale się nie wysypiają. Zalecam im, żeby na godzinę wyłączyli komórki i odpoczęli, ale to dla nich niemożliwe. Taka sytuacja jest niebezpieczna.

Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?

To przede wszystkim ból w klatce piersiowej, ciężkość oddychania, niepokój, duże zmęczenie. Wcześniej możemy też zaobserwować, że nie jesteśmy tak silni, jak nasi rówieśnicy. Ale tak naprawdę zawału nikt się nie spodziewa, szczególnie młodzi, i ciężko jest takie objawy wykryć odpowiednio wcześnie.

Jak powinniśmy zareagować, kiedy zaobserwujemy takie objawy?
Iść do lekarza. Nie jest przecież tak, że każdy ból w klatce to zawał. Statystycznie najczęściej ból w klatce piersiowej jest od kręgosłupa. Jeśli przyszedłby do mnie młody człowiek, wysportowany, niepalący, z dobrymi wynikami badań, to nie ma się o co martwić. Jeśli jednak jest otyły, pali, pije, jest narażony na przewlekły stres, to mógłbym podejrzewać zawał.

******
Dr n.med. Bartłomiej Guzik
Absolwent Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest specjalistą chorób wewnętrznych i kardiologii. Pracuje na oddziale klinicznym kardiologii interwencyjnej Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie. Jest również asystentem w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Działa także w Okręgowej Izbie Lekarskiej.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto